Ate

X (2006, self-released)
Black metal z kobiecą twarzą? Nie do końca, ale fakt jest faktem, na wokalu mamy tutaj płeć piękną w osobie Ani Dudy.

Owa pani skrzeczy jak każdy zaprawiony wyjec w tym gatunku i tylko w nie licznych fragmentach przy uważnym słuchaniu można rozpoznać, że to kobieta. Kojarząca się już z King Diamond Introdukcja to nie przypadek. Można na X wychwycić echa jego twórczości. Podobnie jak wpływy polskiego Kata, szczególnie ten z 666 oraz ...Róż Miłości. Całość z polotem black metalu.

W zasadzie to tylko fragmenty partii gitar i wspomniane wokal generują jakoś ten styl. Perkusista nawet jeśli też by chciał to póki co na X stanowi najsłabsze ogniwo. Ma pomysł, ale jeszcze wiele potu ujdzie z jego ciała zanim będzie efektownie mógł je realizować. Z gitarami też nie zawsze jest różowo, czy też jak kto woli czarno. Ograne patenty, przypominające podręcznikowe zagrywki.

Zebrane to w całość raz ciągnie w kierunku Children Of Bodom, innym razem przypomina krajowy Darzamat. Kiedy pierwszą rolę odgrywają instrumenty klawiszowe przychodzi namyśl Moonspell. Dopełnieniem są polskie teksty.

Czy trzeba silić się na oryginalność? Nie, ważne aby szukać własnej tożsamości. Tak postawiona teza nie przekreśla grupy Ate, chociaż to już drugie ich wydawnictwo w dorobku. Kierunek, który obrali pozostawia im wiele drzwi, przez które mogą przejść. Jedne z nich są już otwarte na oścież, inne uchylone. Są też te zamknięte i tylko od zespołu zależy, który próg przekroczą.

Są perspektywy na przyszłość, ale by wyróżnić się trzeba włożyć jeszcze sporo pracy. Powód, dla którego X słucha się w miarę dobrze jest prosty. Unikając coverów, Ate stworzyło miks, tego co najchwytliwsze i znane od lat w metalu. Patent znany, problem jednak w tym, że kiedy milkną odgłosy niemowlaka w zamykającym Nów nienarodzonych (Płód cz.II) ma się ochotę włączyć, któryś z wymienionych wyżej bandów, niż po raz kolejny z rzędu wysłuchać Iksa.

Materiał przydatny kiedy nie będzie wiadomo co puścić. Jeśli od czasu do czasu znajdzie się w waszym odtwarzaczu, będzie to wyróżnienie dla tej muzyki.
___
Tekst archiwalny z 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz