Takie proste przecież jest

Wyczyszczono z pamięci deklaracje pani Anji Orhodox o zakończeniu działalności jej zespołu Cloksterkeller, którego jest wokalistką. Lata mijają i wreszcie przyszedł czas na odgrzewanie kotletów. Doskonałą pożywką stała się płyta Scarlet wydana w 1995 r.


Znaczące to dokonanie w dziejach rocka, przyznaje. Choć nigdy tak naprawdę nie dorównała swojej poprzedniczce Violet. Sam fakt nagrania polskiej tak znaczących płyt zasługuje na poklask i uznanie.

Artysta chce więcej? Czy może musi? Nie wielu jest wykonawców, którzy odchodzą bo już czas.
Jeszcze mniej jest tych, którzy od lat trzymają klasę. W czym mam problem? Ludzie zapełniają sale koncertowe, słuchają na żywo swoich ulubionych utworów.

Dziwie się, że Anja Orthodox nie poszła jeszcze w sferę polityczną. Doświadczona radna miasta stołecznego nie wykorzystała szansy w dużej polityce. O stosunek do programu ugrupowania nie wnikam, bo to tylko slogany dla wyborców. Pieniądz z tego większy, a tym samym i satysfakcja.

Pozostała muzyka urobiona do biznesowych trendów wyciskania najwięcej jak się da. Wszystko oblepione propagandową promocją pod hasłem nie lubię uchodźców i wszyscy faceci to.... Kontrowersyjna? Raczej żałosna. Szkoda, bo to czego nie zabrał płytom Scarlet i Violet ząb czasu skutecznie niszczy liderka zespołu.
___
Inspirowane na podstawie wywiadu udzielonego przez panią Anję Orthodox jednemu z plotkarskich portali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz