Relacja z koncertu Wolf Spider - Metalmania 2018 - 7 kwietnia, Katowice, Spodek

Koncert Wolf Spider - Metalmania 2018 - 7 kwietnia, Katowice, Spodek
Koncert Wolf Spider - Metalmania 2018 - 7 kwietnia, Katowice, Spodek, zdjęcie: źródło własne
Przyznaje, że był Wolf Spider był głównym powodem, dla którego pojawiłem się w Spodku przed południem.

Trudno nie odnieść się do kasetowych wspomnień z lat szkoły podstawowej: Metal Invasion, Metalmania'87, Metal Attak'88 kto słuchał, kto zna? Nad wszystko wyróżniała się Zemsta mściciela.

Pamiętam jak kompakty wyparły płyty analogowe i za bezcen kupiłem debiut Wilczego Pająka wydany przez Klub płytowy Razem. Pozycja dziś kultowa na miarę płyt Kata czy Turbo.
Dalej zespół poszedł swoją drogą by wrócić po długich latach niebytu. W 2016 roku wydał płytę V, na której króluje doskonały The Despot Bardzo żałuje, że zabrakło go 7 kwietnia w Spodku.

Wolf Spider wyszedł na scenę zamaskowany. Odbiło się to na wokalu, a sens tej teatralności wyjaśnił się gdy wybrzmiał pierwszy utwór. Grupa wystąpiła pierwszy raz z nowym wokalistą. Nowy nabytek poradził sobie całkiem dobrze.

Największą uwagę przykuła jednak perkusistka zespołu Beata Polak. Zestaw ustawiony bokiem do widowni, na wzór Ślimaka z Acid Drinkers. Jej długie blond włosy i energiczna gra nadały widowiskowości całemu występowi. Sama gra również nie budziła żadnych zastrzeżeń. Beatę Polak widziałem już wcześniej z 2Tm2,3 i byłem spokojny, o brzmienie perkusji. W końcu to pierwsza trójka poznańskiej gry na bębnach (obok wspomnianego Macieja Starosty z Kwasożłopów i nieodżałowanego Tomasza Goehsa).



Zresztą reszta muzyków występujących z Wolf Spider to 100% profesjonaliści na czele z Piotrem Mańkowskim (gitara) oraz Mariuszem Przybylskim (gitara basowa). Skład uzupełniał drugi gitarzysta Przemysław Marciniak.

Krótki czas występu (zdecydowanie za krótki!!!), nie pozwolił na rozwinięcie skrzydeł. Na szczęście Wilczy Pająk nie zapomniał o korzeniach i w finale zagrał Zemstę Mściciela oraz Memento Mori.

Com chciał tom dostał. Już sam fakt zobaczenia Wolf Spider na deskach Spodka był jak spełniony sen z czasów gdy byłem nastolatkiem. Wtedy mogłem tylko pomarzyć. No i spełniło się.
___
Koncert Wolf Spider, festiwal Metalmania 2018, 7 kwietnia, Katowice, Spodek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz