Dezerter

Przystanek Woodstock 2004 (2005, DVD, Złoty Melon)
W ostatnim czasie, czyli w zasadzie od zakończenia intensywniejszej promocji płyty Nielegalny zabójca czasu Dezerter dostarczył na rynek dwa wydawnictwa składankowe. Pierwsza, o której mowa poniżej, w formacie DVD oraz druga - album Punk's Not Jazz. Wyrobiłem sobie opinie, że nie ważne czy słuchasz na co dzień Happysad, Acid Drinkers, czy Antigamę jedno wydawnictwo tej punkowej, wciąż żywej legendy powinno znaleźć się na Twojej półce. I właśnie jest ku temu najlepsza okazja. Będąc w posiadaniu kilku wydawnictw audio postanowiłem sprawić sobie składankę wizualną. Przemawiał również za tym fakt bycia obecnym w czasie jego realizacji, co stanowiło jakby dodatkowo pamiątkę z samego pobytu na Przystanku Woodstock 2004 w Kostrzynie nad Odrą.
To był najlepsza edycja festiwalu z czterech, na których byłem. Oprócz Dezertera utkwiły mi, mam nadzieje, że na zawsze, występy Armii, Hey, Huntera. Panował zdrowy klimat, a szef festiwalu nie odstawił żadnej bąblowej sceny jak to miało miejsce rok później.
Po latach obsłuchania się z twórczością Roberta Matery i Krzysztofa Grabowskiego (obok, których obecnie występuje Jacek Chrzanowski na codzień basista grupy Hey) to była moja pierwsza okazja zobaczenia ich na żywo. Czy trzy, a w zasadzie dwie pomijając perkusistę, statyczne osoby potrafią stworzyć porywający koncert na tak dużej scenie? Otóż, odpowiem prosto i bez owijania - jak najbardziej! Ten zespół nie ma bowiem w swym celu stworzenie show pełnego ruchu, scenografii, pirotechniki. Przyozdobiony świetną oprawą świetlną, innej raczej nie odnotowałem nigdy na tym festiwalu podczas występów po zmierzchu, Dezerter przekazuje przede wszystkim treści, które dotyczącą się wszystkich, czyli wspomnianych na początku i zebranych pod sceną subkultur, fanów najróżniejszych dźwięków i stylów muzycznych. Jest więc energia napędzająca do zabawy poparta treścią, która pozostaje w głowie i tylko od słuchacza zależy jak ją spożytkuje w przyszłości.
Na koncert złożyło się dwadzieścia jeden utworów. Od początku do końca jest to klasyczny zestaw, nawet jeśli chodzi o kompozycje z Nielegalnego zabójcy czasu. Teksty jak najbardziej aktualne do dziś. Nie ważne czy jest to Polska Złota Młodzież, Boicie się, czy Dla zysku. Nasz świat jak widać nie wiele się zmienił przez to ćwierćwiecze, odkąd pojawił się Dezerter. Tym bardziej uzasadniona jest ich dalsza działalność.
Oprócz głównego dania mamy oczywiście deser. Składają się na niego dwa wywiady.
Pierwszy retrospektywny, w którym Robert i Krzysztof prezentują archiwalne materiały z przeszłości. Sami tłumaczą dlaczego te akurat, a nie inne, więc nie będę w tym miejscu przytaczał ani cytował ich wypowiedzi. Grunt, że ogląda się tego naprawdę z zaciekawieniem.
Drugi wywiad dotyczy samego występu na Przystanku Woodstock. Cała trójka dzieli się uwagami zarówno technicznymi, jak również opowiadają o energii, którą udało się stworzyć wspólnymi siłami widzów oraz zespołu. Warto tego posłuchać.
Idąc za tym co śpiewa Dezerter twoje życie jest twoje, wybieraj więc samemu pozostawiam wolną rękę. Jedno jest pewne nie powinno przejść się obojętnie obok tego DVD lub Punk's Not Jazz. Uważam, że powinno się mieć choć jedno z tych wydawnictw. Jeśli jest za późno na kształtowanie twojej świadomości, to może w przyszłości wezmą je do ręki twoje dzieci.
Wybrałem Przystanek Woodstock po to aby kiedyś upewnić się, że byłem częścią czegoś nie tyle ważnego, co ciekawego, niesamowitego i jedynego w swoim rodzaju.
___
Tekst z 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz