Ladies And Gentlemen On Acid

A Tribute To Acid Drinkers

Ladies And Gentlemen On Acid A Tribute To Acid Drinkers
Okładka płyty Ladies And Gentlemen On Acid (A Tribute To Acid Drinkers), zdjęcie: materiały prasowe

Acid Drinkers odlicza XXX-lat. Pokaźna dyskografia, imponująca lista koncertów, wzloty i upadki, na polskiej scenie nie wiele grup może poszczycić się takim dorobkiem. Od niemal swego debiutu na scenie zespół zasłynął z udanych przeróbek utworów innych wykonawców.

Było kissowskie Shock Me, które na skutek zmienioną treść, zatytułowane przez Kwasożłopy jako Fuck Me, przepadło w odmętach biurokracji. Lepiej poszło z czterokrotnie szybciej zagranym klasykiem Deep Purple. Smoke On The Water wypadł doskonale na płycie (Dirty Money, Dirty Tricks) jak również na koncertach. Wtórował mu Seek And Destroy Metalliki. Studyjna wersja zaskoczyła pewnie samych autorów. Było oryginalnie, była Edyta Bartosiewicz, było miło.

Na Vile Vicious Vision zespół oddał hołd The Crystials, jednak ich Then He Kissed Me nie przyjęło się. Przyćmiła je sława kolejnej płyty Fishdick, niemal w całości składająca się z przeróbek. Zespół przypieczętował pozycję na rynku i poszedł za własnym ciosem.

Na wybitnej płycie Infernal Connection odegrali z gościnnym udziałem Kazika Staszewskiego kultowego Konsumenta. Nikt wtedy nawet nie miał czasu myśleć o coverach. Kolejna płyta, The State Of Mind Report, była hołdem dla thrashowych riffów. Tylko Titus zmierzył się z Wild Thing, które następnie weszło do koncertowego setu.

Czy od daty premiery High Proof Cosmic Milk ktoś spodziewał się przeróbki na tym wyprzedającym czas krążku? A jednak to Proud Mary pierwotnie zagrany przez Creedence Clearwater Revival, a rozsławiony przez królową Tinę Turner. Zespół rozdawał karty na scenie.

Niestety idąca za ciosem wytwórnia Metal Mind Productions przy kolejnej płycie zespołu postawiła na kolejną przeróbkę. (I can't get no) Satisfaction, w zasadzie pod żadnym względem nikt się nie zachwycił. Nie pierwszy raz zespół dysponował lepszym repertuarem niż odkrywaniem cudzych kompozycji.

Nastąpił przerwa, Acid Drinkers przestał nagrywać covery. Na koncertach można było usłyszeć takie perełki jak sabbathowskie Children Of The Grave, czy Wherever I May Roam Metalliki. Poznaniacy powrócili do przeróbek z pełną pompą. W 2010 roku ukazała się płyta Fishdick Zwei – The Dick Is Rising Again. Powróciły hity, teledyski, festiwale, nagrody, telewizjne show, złote płyty. Jednym słowem wielki sukces, który ugruntował pozycję zespołu.

Acid Drinkers po trzydziestu latach działalności to marka cechująca rzetelne rzemiosło koncertowe, dojrzałem płyty. Czy obok Kultu jeszcze ktoś na polskiej scenie utrzymuje taki poziom? Trzeba by odnieść się do każdej jubileuszu.


Swój sceniczny byt na scenie przez trzy dekady Acid Drinkers uświęciło jubileuszowym koncertem. Następnym krokiem, nie co bardziej spektakularnym, jest wydania z tej okazji płyta Ladies And Gentlemen On Acid. Na pewno dużo ciekawsze to podsumowanie niż na przykład składanka Maximum Overload. Sympatyczna grupa z Poznania ceniona jest nie tylko przez wielopokoleniową publiczność pod sceną. Lubią ją także artyści, dowodem właśnie nowa płyta. Tym razem to inni przerobili utwory Acid Drinkers.

Ladies And Gentlemen On Acid podzieliłem na dwie części. Pierwsza z nich to ta spod znaku ciężkiego rocka. Można by rzec, że twórczość Acid Drinkers miała wpływ na każdą z odmian ekstremalnego grania, by nie być gołosłownym wypada wskazać tu na Hostię, udanie interpretującej Track Time: 66.6 Sec.

Vader ma na swym koncie dwie płyty przeróbek i niezliczoną ilość coverów zagranych okolicznie na swoich koncertach. Acidowy Dancing In The Slaughterhouse zapisać należy na plus nie tylko płyty Ladies And Gentelmen On Acid.

Całe wydawnictwo w hołdzie Acid Drinkers otwiera zespół Decapitated. Do Fuel Of My Soul zaprosili LXMP i gdyby nie ten romans, można by rzec, że acidowy numer jest wręcz wymarzony do wydzierania się przez Rafała Piotrowskiego.

Serce szybciej bije przy pierwszych riffach Pump The Plastic Heart w wykonaniu Proletaryatu. Niezwykle energiczna, punkowo-hardcorowa propozycja. Słucham i zastanawiam się gdzie w tym stary dobry Proletaryat? A mimo to udało się panom nagrać coś ciekawego i jak na formę czadową oryginalnego.

Pomińmy kolejność na płycie i idźmy dalej tropem ile fabryka dała. Czy Illusion mógł wybrać coś innego niż Drug Dealer? Przecież ten utwór ma feeling, który Lipa z ekipą odda najlepiej. Pamiętać jednak trzeba, że zespół po reaktywacji jest dziś innym zespołem. Przyłożyli do pieca, nie zaprzeczam, przerobili wszystko na własną nutę, podrasowali riffy i słucha się dobrze, choć nie umiem pozbyć się wrażenia, że jednak oczekiwałem czegoś innego.

Grupa Hunter miała nawet swój koncertowy set z przeróbkami, z którym wystąpiła na festiwalu Przystanek Woodstock. Mając zatem acidowy klasyk w postaci I Fuck The Violence co może pójść nie tak? Skoro zespół miał ciśnienie na taki klimat jak zaprezentowany to może lepiej było zamienić się z The Sixpounder. Szczytnianie powinni pojechać tym zakręconym klimatem po Infernal Connection, a wrocławianom dać popieprzyć.

Kogo nie przeszyły ciarki będąc pod sceną gdy kolejny gitarzysta w składzie Acid Drinkers rozpoczynał riff z Poplin Twist? Grupa Corruption to pewnik jeśli chodzi o mięsiste riffy, a jednak odnoszę wrażenie, że zespół próbuje rozpędzić się do setki na pierwszym biegu. Tak doskonały utworów brzmi jakby zduszony. Może to znów moje oczekiwania nie poszły w parze, a może pewnych rzeczy się nie przerabia, pozostawiając je takimi jakie są?

Tak myśleć musiał chyba zespół None. Ich Rathlesnake Blues nie wiele odbiega od oryginału. Akurat w tym przypadku stwierdzam, że przeróbki słucha się całkiem przyjemnie. Odświeża ona niezapomniany klimat High Proof Cosmic Milk. Kto z was pomyślał aby puścić sobie ją sobie jako kolejną po Ladies And Gentlemen On Acid?

Nim wyłączymy A Tribute to Acid Drinkers w kosmiczny klimat może przenieść nas Katarzyna Nosowska. Pozwólcie, że drugą część, w której odtwórcy przestawili zgoła odmienny klimat od kwasożłopów zaczniemy właśnie od My Soul’s Among The Lions. Utwór nabrał innego wymiaru, absolutnie odmiennego od pierwowzoru. Sam zaproponowałbym go na promocję wydawnictwa. Jeżeli do tej pory nic was nie zainteresowało, posłuchajcie coveru Katarzyny Nosowskiej. Fenomenalny!

Jeżeli odsłuchujecie płyty numer, po numerze to na pewno zaskoczy was już Krzysztof Zalewski. The Joker w jego wykonaniu przypomina nieco to co zespół miał do zaprezentowania na swojej kasecie 3 Version 4 Yonash / Acid on the Dance Floor.


Zostaje nam jeszcze BiFF z Pizzą Driver, Gutek z Madman’s Joint i Ania Rusowicz z utworem Blues Beatdown. Pamiętacie te fragmenty Fishdick Zwei gdzie przypisywano Acidom odważne podejście w przerabianiu cudzych utworów? Za przykład niech posłuży countrowe wstawki w slayerowym Seasons In The Abyss. Zespół musi teraz wziąć na klatę interpretacje odmienne od swojej stylistyki. O gustach się nie dyskutuje.

Jeżeli pamięć mnie nie myli był 1990 rok. Czytałem recenzję, relację z Metalmanii i pewnego dnia w księgarni moim oczom ukazała się płyta analogowa Are You A Rebel? Tak zaczęła się moja przygoda. I był to piękny czas, a świat stawał się piękniejszy. What A Wonderful World...
___
Płyta Ladies And Gentlemen On Acid (A Tribute To Acid Drinkers), wydawca Warner Music 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz